środa, 28 listopada 2012

Blythe vs Basaak

Musimy poruszyć ten temat już teraz na samym początku, bo wiemy że jest on bardzo ważny. Zarówno ten blog, jak i na nasz profil na Facebooku jest skierowany do fanów lalek BLYTHE. Wiemy, że wiele osób wybiera tańszy odpowiednik ze względu na cenę. Musimy zatem powiedzieć Wam o kilku związanych z tańszym zakupem niedogodnościach. PODKEŚLĘ: nie oceniamy Waszego wyboru, a jedynie szczegółowo opisujemy różnice. Wybór zawsze należy do Was.

Na powyższym zdjęciu można porównać Blythe Nicky Lad (po lewej) oraz Basaak miętowowłosą. Na pierwszy rzut oka wyglądają podobnie. Nic jednak bardziej mylnego. Jakość plastiku jest zarówno widoczna jak i wyczuwalna natychmiast. Scalp z włosami nie jest przymocowany na stałe i jednym, zgrabnym ruchem ręki można go po prostu zdjąć i zajrzeć do środka głowy, gdzie można niestety zobaczyć słabej jakości plastik, już nadwyrężony u NOWEJ lalki.
Problemy może też nastręczać próba wymiany tęczówek. Na zdjęciu poniżej zobaczycie, co się może zdarzyć - pokruszona tęczówka, której kawałek został w obsadzie i musiał być po prostu wydłubany. Coś takiego nie zdarzyło się nam nigdy przy Blythe.
W plastiku mogą się pojawić przebarwienia, które "wyjdą" na powierzchnię przy matowieniu i ścieraniu wierzchniej wartswy.

Nie miałyśmy doczynienia z wieloma lalkami typu Basaak, ale te, które widziałyśmy utwierdzają nas w przekonaniu, że lepiej pozbierać troszkę dłużej i kupić Blythe, która będzie nas cieszyć długo.

Powtórzymy raz jeszcze: 
NIE OCENIAMY, ZACHĘCAMY DO ZAINWESTOWANIA W LEPSZĄ JAKOŚĆ!!!


We have to talk about it at the beginning, because we know how important this is. Both this blog and our fan page on Facebook are dedicated to BLYTHE dolls! We are aware, that some of you choose the cheaper version, that's why we have to tell some things about the difference between  Blythe and Basaak dolls. We do not assess your choices, only describe the differences. The choice is always YOURS.
 
On the picture above comparison of Nicky Lad Blythe doll on the left and Mint-haired Basaak doll. At first glance they look similar. Nothing like that. The quality of plastic is visible and perceptible. The scalp is not even fixed to the doll, you can take it just off and take a look inside, where you can see the low quality plastic, almost broken in a new dolly.
The other problem can be the chips in the eyes. On the picture beneath you can see how it cracked. Never saw something like that with Blythe.
In the plastic there can be discolouration found, which comes out while sanding the faceplate.

We haven't saw many Basaak dolls, but what we seen is enough for us to be convinced to gather money a little longer and buy a higher quality dolly.

We repeat again:
WE DO NOT JUDGE, WE ONLY ENCOURAGE YOU TO INVEST IN BETTER QUALITY!!!







5 komentarzy:

  1. to bardzo ważna notka, dziewczyny! :)
    wielkie dzięki za poruszenie tego tematu.
    niestety coraz więcej lalkomaniaczek - skuszonych ceną - sięga po Baasaki, narażając się tym samym na posiadanie lalki marnej jakości, którą bardzo łatwo uszkodzić :( czasem warto wstrzymać się chwilę z zakupem, "dozbierać" jeszcze trochę kasy i kupić lalkę, która wytrzyma każdą naszą customową przeróbkę :))

    OdpowiedzUsuń
  2. prawda. szczególnie się zgadzam z tymi przebarwieniami pokazującymi się przy ścieraniu. Miałam jakiegoś klona blythe u siebie, coby makijaż zrobić, coś strasznego. Ze starciem mordki męczyłam się ok godziny, żeby uzyskać jednolity kolor. W ogóle po starciu pyszczka zmienił on kolor, a dokładniej zbladł o co najmniej 3 tony o.O gałek ocznych z powiek nie mogłam wyciągnąć bo plastik przy delikatnym nacisku chciał pękać. Jakościowo leżą i kwiczą te lalki chociaż na pierwszy rzut oka nie widać tak bardzo, że są aż tak różne od oryginałów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Posiadam basaaki dwa- i między nimi już widać różnicę ( jeden lepszy, drugi ciut gorszy)- jako materiał do zabawy w stylizację- w szczególności do prób - są idealne.
    Sama nie ryzykowałabym wydania pełnej sumy na Blythe tylko po to żeby sprawdzić co mi wyjdzie z malowania ;) Jak się już dobiorę do mojej dwójcy dam znać jakie są w obróbce ;) Sama nie jestem fanką Blythe w wersji pierwotnej, ale podobają mi się wszelakie działania na lalkach ;)

    Ale fakt do intensywnych zabaw basaaki się nie nadają ;) i dobrze wiedzieć co się bierze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak jakościowo ma się factory blythe do oryginalnej lalki? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kupiłam Basaaka, bo bałam się przerabiać od razu Blythe. Z Basaaka jestem zadowolona, wszystko z łatwością się otworzyło, mechanizm działa jak należy, nawet nogi się lekko zginają, nic się nie przebarwiło. Minus jest taki , że po roku się ciałko rozluźniło. Z Blythe Factory minus był taki, że głowa nie chciała się otworzyć - skalp mocno przyklejony. Pierwsza Blythe factory nie powaliła mnie jakością- tylko lepsze rzęsy i nogi się bardziej zginają od Basaaka. Zaś druga jest dużo lepszej jakości- buźka matowa, ładnie pomalowana, ciałko dopasowane kolorem. Ale i tak najbardziej lubię mojego Basaaka- nie wiem dlaczego :)

    OdpowiedzUsuń